Kartki dla dzieci
Wydawałoby się, że wyspecjalizowałam się w kartkach ślubnych. Faktycznie, takich najwięcej ostatnio było potrzebnych. Dziś przedstawię dla kontrastu kilka kartek dla milusińskich.
Koleżanki syn został zaproszony na imprezę urodzinową swojego kolegi z klasy. Sprytni rodzice zaproszonych dzieci postanowili złożyć się na wspólny, fajny prezent. Chłopiec miał dostać piłkę nożną i hulajnogę. Koleżanka poprosiła, żebym zrobiła karteczkę dopasowaną do prezentu. Tak oto powstała kartka dla Michała:
Obrazki zaprojektowałam sama i pokolorowałam je Promarkerami firmy Letraset.
Uwielbiam efekt trójwymiarowości, więc obrazki „wiszą w powietrzu” i mają odstające elementy
Naukę cieniowania Promarkerami zaczęłam dość niedawno i nie mam za bardzo kiedy trenować, ale zabawa i tak jest fajna, a i efekt, jak dla mnie, zadowalający.
Kopertę, do której trafiła kartka, opatrzyłam zamknięciem na sznureczek.
Zainteresowana grupa rodziców nie mogła się nadziwić, jak koleżance udało się dostać tak dopasowaną kartkę.
Hi, hi… Czary-mary…
♦♦♦
Kolejną kartkę urodzinową robiłam dla chłopca, który jest młodym piłkarzem. Karteczka miała być prosta i oczywiście z motywem piłki. Wyszła tak:
Na przodzie kartki poszczególne łaty oraz napisy umieściłam na „uwypuklaczkach”
Tył kartki:
Wnętrze też miało nadruk piłki oraz wierszyk napisany przez koleżankę
Koperta, podobnie jak przy poprzedniej kartce, miała zamknięcie na sznurek, ale nieco inne
♦♦♦
Teraz coś dla dziewczynek.
Zuzia, dla której co roku robiłam zaproszenia na urodzinki dla rodziny, w tym roku obchodziła 5 lat w towarzystwie dzieci z przedszkola. Zuzia, jak większość dziewczynek, przechodzi teraz fascynację „Krainą lodu”. Przygotowano dla niej tort z wizerunkiem Anny, a na zaproszeniach… :
Wierszyk oraz sukienkę pokryłam magicznym pyłkiem:
♦♦♦
Pamiętacie Emilkę? Latem obchodziła roczek. Zrobiłam dla niej dwie karteczki (od dziadków i ode mnie).
Kartka od dziadków miała formę książeczki. Tak prezentowała się w pudełeczku:
Tak z przodu:
Tak z tyłu:
Nie mogłam się oprzeć tym pomponikom, gdy je ujrzałam w sklepie
Wewnątrz krótkie życzenia, kwiatuszki i misiaczek (żeby było „dzieciowo”). Ramka wokół misiaczka to pierwsze zabawy z moją nową masą Marthy Stewart (Crafter’s Clay). Wystarczy odpowiednia forma lub umiejętność lepienia w jakby „niesfornej” modelinie i po wyschnięciu elementy dekoracyjne gotowe.
♦♦♦
Druga, a zarazem ostatnia na dziś, karteczka dla Emilki zrobiona została specjalną techniką 3D, o której bardziej szczegółowo napiszę w innym poście (bo takich cudeniek powstało więcej).
W pudełeczku prezentowała się tak:
Dziewczynkę (Emilkę) pokolorowałam Promarkerami i dodałam własnoręcznie zrobione kwiatki:
Efekt trójwymiarowości nieco widać na poniższym zdjęciu
A do karteczki i tortu zrobionego ze słoiczków BoboVita dodałam mojego szydełkowańca – konika w ulubionym kolorze Emilki (szydełkowe koniki wystąpią jeszcze w innym poście).
I to na dziś wszystko. Dziękuję za poświęcony czas i czekam na komentarze. 🙂
Jak zwykle! Perfekcja w każdym calu i detalu! Wonderful!!
Dziękuję!