Obiecanki – cacanki
Obiecałam koleżance – origamistce wisior z żurawiem origami. Było to ponad rok temu… i tak jakoś zeszło, bo nie mogłam się zmobilizować, żeby wykończyć pracę koralikami. Ale wreszcie przyszedł ten dzień… Skończyłam dwa wisiory:
- wersja żółto-czarno-czerwona, wykończona koralikami przeźroczystymi i bordowymi
- wersja niebieska, wykończona perłowymi koralikami (wygląd nieco retro)
Cieszę się, że je wreszcie skończyłam, bo „leżało mi to na żołądku” (chociaż spóźniłam się na Światowy Dzień Origami, który był wczoraj).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i wracam do szydełkowania (robię sobie kurtkę z kapturem, która być może będzie swetrem 🙂 – zobaczymy co wyjdzie z mojego pierwszego, szydełkowego ciucha).
No to się nareszcie spięłaś!