Kilka zaległych prac
Nie miałam kiedy usiąść do komputera i ogarnąć tą przytłaczającą już ilość zdjęć moich prac. Od kilku miesięcy wciąż coś robię (głównie dzierganie i kartki). W ciągu dnia praca, a po godzinach rękodzieło – efektem tego jest rosnący bałagan w domu i rosnąca frustracja, że nie mam czasu tego ogarnąć. Niniejsza stronka też odłogiem leży… Cykane naprędce zdjęcia zalegają w folderach – a przecież trzeba je jeszcze „obrobić” przed publikacją… Dziś zostawiłam rozgrzebany w trakcie warsztat kartkowy, nastawiłam pranie i usiadłam z kubasem kawy przed kompem z mocnym postanowieniem, że ogarnę tę najbardziej zaległą część prac i wreszcie opublikuję… Już kilka osób dopytywało się o uaktualnienie stronki. Wobec tego – zapraszam.
Z okazji Dnia Dziecka poproszono mnie o kilka zabawek.
Oto jednorożec zrobiony na podstawie wzoru dostępnego pod adresem: http://littleyarnfriends.com. W wersji niebieskiej powstał dla Agaty, która nadała mu imię Szopen:
Wersja fioletowa poszła do innej młodej damy:
a jej młodsza siostrzyczka dostała szarego kotka:
A dla trzech uroczych dziewczynek zamówienie na małe pieski:
Z szydełkowańców powstały jeszcze specjalne zamówienia urodzinowe. Nika chciała różowego króliczka, a Mati King Piga. No to zrobiłam:
– króliczek na podstawie wzoru zamieszczonego na blogu pani Ewy – do którego zaglądam (http://proste-jak-drut.blogspot.com)
– świnka to zmodyfikowany schemat ze strony nerdigurumi.com, a korona moja własna
Dodam tylko, że dzieciaki były oczarowane…
Ostatnio wciąż to szydełko… Ale nie zapomniałam też o pergamano. Po raz kolejny zostałam zaproszona na spotkanie z podopiecznymi Fundacji Dzielnych Los Wspomaga, gdzie tym razem prezentowałam sztukę pergaminową. Podczas pokazu zrobiłam znanego już dobrze moim wiernym fanom (hi hi, ale brzmi!) kotka. Po prezentacji odbyłam miłą rozmowę z panią, która też zajmuje się rękodziełem (chociaż czasu ma bardzo mało). Poprosiła mnie o wykonanie obrazka z tym kotkiem w kolorze intensywnego różu pasującego do pokoju jej córki. Obrazek miał być zrobiony podobnie jak zakładki (zalaminowany), ale pani sama chciała go wykończyć dodając rameczkę i ozdoby. Wyszło coś takiego:
Na dziś wystarczy. Następny wpis będzie o prezentach dla nowo narodzonej Emilki (ponieważ zostałam ciocią).
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, czytających, oglądających i zapraszam ponownie (no i like! na Facebooku – wiecie o co chodzi… 🙂 )
Rewelacja! A kiedy Ty jesz, kiedy śpisz i kiedy odpoczywasz?